mona-moor

dzisiejszy dzionek byl wielce meczacy, bo przeprowadzilam sie do pokoju mej kochanej szwester. ku jej wielkiej zawisci lokum me wyglada przepieknie....wkrecilam jeszcze do lampy nowe zarowki- czerwona i pomaranczowa (mam jeszcze zielona i niebieska)- i dokonczylam dzielo :) sciany sa roznych odceni fioletu, meble zolte, a dywan niebieski :> to tak pieknie razem wspolgra! zaprosze misie, ciekawe co one na to....wczoraj tez sie wymeczylam ponad ludzka miare. ale warto bylo :)))) bylam na powrocie krola :) pelne kino, bog popcorn, mis u boku i orlando bloom...bylam w swoim zywiole :) i pomimo ze cztlalam ksiazke, to przez caly film siedzialam wpatrzona w ekran z otwartymi ustami, w ciaglym napieciu :P polecam! mimo ze od 8 ranop do 14 bylam na ciaglym chodzie wrocilam do domu masakrycznie szczesliwa  :P ja chce jeszcze raaaazz! jutro wybieram sie with klaudia na WOŚP. ciekawe kto zbierze wiecej serduszek? :> nasze gim.  kochane gra przed palmiarnia o 18. musimy tam byc :P graja nirvane :D

Witajcie misiaki, slonka wy moje! Dzis dzionek tragiczny...albo mam strasznego pecha albo jestem niewyobrazalnie glupia.... Mialam tylko trzy lekcje, wiec bylam cala szczesliwa. Wracalam do domku okolo 11, a pod samymi drzwiami skaplam sie ze nie ma kluczaaaa....Postanowilam wybrac sie w odwiedziny do pracy mamuski. Ale madra ania nie miala pieniedzy na bilet bo kupila sobie princesse. Jechalam na gape przez cale miasto najbardziej zakanarzonym autobusem jaki moze byc...Wszedzie widzialam kanarow :/ Mamuska dala mi klucz, ale spoznilam sie na autobus powrotny...czekalam godzine bo na moje zadupie tylko jeden autobus jezdzi :[ jak w koncu dotarlam do domu probowalam kluczem od domu otwierac garaz, a najgorsze jest to ze w pomoc zaangazowalam wszystkich sasiadow i jeszcze paru nieznajomych przechodniow....

Chyba jednak jestem glupia... nobody id perfect :P

hello :) troche tu pomieszalam, nawet bardziej niz troche :P mam zamiar zmienic szablon, ten jest w charakterze zastepczego. caly czas trwaja prace nad doskonaleniem stronki, tylko dajcie mi troche czasu, a bedzie ok :) bo ja juz mialam bloga, tylko ze na blog.pl. wzielam go skoasowalam, a drugiego nie robilam, bo te smsy takie drogie, żulą az siedem zlotych :/  tak sobie mysle czy da sie to tutaj jakos obrazeczek dodac? moze...popracujemy nad tym :) mam nadzieje ze ktos bredzie komentowal? a zeby bylo co komentowac,to juz przechodze do sedna sprawy, czylo tzw. NOTKI :)

ta, latwo powiedziec :P nic sie dzis ciekawego nie wydarzylo :(  polazlam do tej szkoly, chociaz mni sie taaak nie chcialo. bo dzis tylko trzy lekcje w tym wf z naszym genialnym wf-ista, ktorego darza dozgonna nienawiscia. a nawet dwa wf-y bo po lekcjach poszlam do angielsko-niemieckiej na wf, ale patrzec a uczestniczyc to dwie rozne rzeczy :P tak na dobra sprawe to ze sportow najbardziej lubie plywanie, potem dluuugo dluuugo nic, a potem nieganie, ale na krotkie dystanse.  w dodatku babka od angielskiego nie oddala sprawdzianu na ktory czekam i czekam, bo dobrze mi poszedl :) poza tym zostalam dzis uznana za niegodna zaufania i zdardliwa jedze :] trafne porownanie...:P i dostalam jeszcze uwage....znooow... i musze wspomniec ze moja genialna klasa angielsko-niemiecka, o profilu humanistczyn, jest pozbawiona plci meskiej :( no nie tak do konca, bo dwoch chlopakow mamy :P jeden skejt (oou nouu) a drugi przypomina na pierwszy rzut oka dziewczyne :P nienawidze skejtow, i dresow i przy kazdej okazji daje temu wyraz :P no notka jest w miare dluga, chociaz taka jakas....brzydka :P stracilam wprawe :P:P  pa slonka, muaaa :*

No, to mam bloga :) A, tak z nudów.. Dalam sie porwac modzie, jak mi wstyd :P Co wszyscy widza w tych blogach? I don't know :/ No cóz, wypadaloby sie przedstawic :P Na imie mam Ania, milo mi :) Mieszkam w przepieknej Zielonej Górze, a wiosenek mam 13. I tyle...